Dzisiaj byłam z Roju na basenie ze znajomymi. Wyjazd udany, tylko na moje nieszczęście troszkę się spiekłam, wyglądam jakbym z Majorki wróciła, ale mam nadzieję, że jakoś przetrwam. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez basenu. Upały nas rozmieszczają, nie trzeba jechać na wakacje, żeby czuć się jak w krajach tropikalnych. Jutro pewnie pół dnia spędzę w basenie z moimi małymi łobuzami, zresztą tak jak przyszły tydzień w którym będę ich pilnować ;-) Wakacje jak najbardziej na TAK ! OBY TAK DALEJ. A co z Katowicami w piątek [?] jeszcze nie wiadomo, ale chciałabym jechać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz