środa, 30 maja 2012

38.cieszyć się z małych rzeczy


Dzisiaj po raz 2 byłam na filmie "Nad życie". Kurczę, ten film strasznie dużo daje mi do myślenia i tak jak ostatnio teraz pewnie prze kilka dni będę rozmyślać nad rzeczami o których myśleć nie powinnam. Podziwiam Agatę Mróz, nie dla tego, że powstał o niej film i teraz jestem jej fanką czy coś, ale podziwiam ją za to co zrobiła, poświęciła się podjęła decyzję na którą ni każdy by się odważył.. Ciekawe ilu z nas potrafiło by podjąć taką decyzję ?  ahh, smutne to wszystko jest, ale każdy ma w życiu jakieś zadanie, ciekawe jakie jest moje ? 


Poza tym, to całkiem dobrze, wczorajszy wieczór spędziłam na seansie filmowym u Frysztackiej oglądając film "szepty", też polecam bardzo fajny ;-) a tak, to cały dzień siedzę, czytam, oglądam 90210 (a jak mi się skończy sezon a to już za 3 odcinki, to się wezmę za plotkarę), ćwiczę i ogólnie odpoczywam ;)Nigdy nie myślałam, że będę potrafiła spać do 10.




poniedziałek, 28 maja 2012

37. chciałabym być bogata


Chciałabym być bogata
Chciałabym być w weekend w Katowicach w Spodku
Chciałabym, żeby doba miała więcej niż 24 godziny
Chciałabym, żeby jednak mimo wszystko Kurek i Nowakowaski w weekend zagrali
i chciałabym powtórkę z meczu z Brazylią.

zbyt dużo bym chciała...

Wczoraj Dni Marklowic, i Pin o którym do wczoraj nie wiedziałam praktycznie nic, a jednak się okazało, że nam kilkanaście ich piosenek. I razem z Edźką, Gumą, Edzią, Krystianem, Becią i Arkiem staliśmy pod sceną i świetnie zakończyliśmy weekend, i niestety w taki sposób pożegnaliśmy sie z Edzią, która pojechała nad morze zarabiać dużooo pieniędzy. Za jakieś półtora miesiąca ja też się będę żegnać na praktycznie 5 miesięcy a potem wrócę i będę pracować w biedronce albo lewiatanie i zrobię prawo jazdy a potem pójdę do Krakowa albo Kielc studiować resocjalizację, potem będę pracować w poprawczaku, albo w więzieniu. W międzyczasie wyjadę na rok wolontariatu do innego kraju, wrócę i będę dalej robiła to co kocham. całe życie przede mną, wszystko zaplanowane ;)






sobota, 26 maja 2012

36.czaczaracza ;d

Z niecierpliwością czekam na odpowiedź w sprawie mojego wyjazdu do Krakowa, tak bardzo był chciała, żeby wszystko się pookładało tak, żebym mogła tam być ;-) czekam, czekam i czekam.

W moich dniach wolności siedzę, oglądam tv, siedzę na kompie, czytam książki, robię wszystko na co kiedyś nie miałam czasu. Bardzo miło...



czwartek, 24 maja 2012

35. wypad od kina


Aktualnie jestem już po wszystkim mam wakacje i niesamowicie się z tego powodu cieszę. Matura ustna z polskiego okazała się gorsza niż z angla, którego tak się bałam. Już na samym wejściu po odczytaniu tematu mojej pracy poczułam, że wybrałam temat do d**y, niestety. I tak cały egzamin przepłynął w atmosferze ogromnego stresu. Ale już jest po i mam wolne.

Wieczorem pojechałam do kina się zrelaksować na "Nad życie" cudny film, w połowie już się rozkleiłam i ślintałam cały film, ale na prawdę był cudowny i nie wiem ja można było na nim nie płakać. Polecam wszystkim zobaczenie tego filmu, bo na prawdę warto i nie musicie być fanami siatkówki, jest to film o kobiecie która postanowiła walczyć o swoje życie mimo trudności, o osobie silnej która niestety przegrała walkę z rakiem. Film bardzo wzruszający,m dający do myślenia. jeśli miałabym okazję to zobaczyłabym go jeszcze raz i raz i raz.

A dzisiaj oglądałam "Piękna i teczka" z Hillary Duff, o tym, że poszukujemy ideałów którzy praktycznie nie istnieją niezwracając uwagi na mężczyzn godnych uwagi. Też fajny film, z którego wszystkie marzycielki powinny wyciągnąć lekcje ;D


tyle wolnego czasu
tyle książek do przeczytania
tyle rzeczy do zrobienia.
w końcu mam na wszystko czas 





poniedziałek, 21 maja 2012

34.już mi zaczyna brakować


Mimo, że budzik o 1:30 wcale nie był najprzyjemniejszy, to świadomość tego, że zaraz zobaczę mecz, zobaczę jak grają była dużo większa, i nawet ten budzik nie był straszny. Już mi tego brakuje, teraz muszę czekać aż do 1 czerwca na kolejny mecz tyle czasu. Póki co Polska w swojej grupie jest najlepsza po dzisiejszym nocnym meczu z Kanadą nie było mowy o niczym innym. To co dzisiaj pokazali to było po prostu najpiękniejsza siatkówka na świecie ;) 


Teraz już nie ma mnie co rozpraszać, dlatego najwyższa pora zacząć się uczyć mojej pracy na ustny który mam w środę. Nie chce mi się, nie chce mi się, nie chce mi się...

piękna pogoda, może połączę przyjemne z pożytecznym i pójdę się opalać i uczyć ?



sobota, 19 maja 2012

33.wygrywamy z Brazylią


POBUDKA O 1:30 NIE BYŁA STRASZNA. BYŁO WARTO !! 
W końcu po 10 latach znowu udało nam się wygrać z Brazylią, nie jesteście w stanie sobie wyobrazić co teraz czuję. Jestem najszczęśliwsza. Podziwiam ludzi którzy spali w momencie kiedy tworzyła się historia. Takich emocji już dawno nie miałam. Brakowało mi siatkówki, bardzo. Z mojego rozemocjonowania teraz nie zasnę, może po południu sobie jakąś drzemkę zrobię. Ahhh, ludzie siedzę i płaczę i się cieszę. Szkoda, że nie mogłam tam być na żywo, szkoda.

19 maja 2012r. -HISTORYCZNA DATA, HISTORYCZNY DZIEŃ KTÓRY ZOSTANIE W MOJEJ PAMIĘCI DO KOŃCA ŻYCIA !!
Każdemu z osobna i WSZYSTKIM razem DZIĘKUJEMY ! DZIĘKUJEMY ! DZIĘKUJEMY! 
 dla nich to mogę nawet nie spać.

piątek, 18 maja 2012

32. playroom z Tymkiem



Piękny dzień, piękna pogoda czego chcieć więcej. Nie czuje już stresu przed angielskim, mam go za sobą i jest bardzo dobrze. Jeszcze tylko polski, ale tutaj myślę, że dam radę ;)  Po dwutygodniowych dyskusjach na temat mojego stroju na niedzielną komunię, w końcu wiem w czym idę, i wszyscy są zadowoleni.

Dzisiejszy poranek spędziłam u Tymka. Już dawno nie było tak świetnie jak dzisiaj. Dwie godziny praktycznie bez izmowania, dwie godziny wspaniałej zabawy.  Oby teraz tak było częściej ;)

A dzisiejsza noc zapowiada się nieprzespanie. O 2 mecz Polska-Brazylia, który muszę widzieć. Jednak ze względu na to, że jutro muszę od 6 być na nogach to idę spać, o 1:30 wstaje oglądam mecz i nie wiem czy ide spać czy nie, zobaczymy. Nie wiem co z jutrzejszą nocą, bo w niedziele idę na komunię, i wszystko wszystkim, ale musiałabym być jednak wyspana żeby w kościele ustać i nie zasnąć. Nie wiem, nie wiem. Jednak obawiam się, że wolę zasnąć w kościele niż zrezygnować z meczu. tak wiem, głupia jestem, ale wy mnie nie zrozumiecie.

Tak, to właśnie Tymek, mój przystojniak do którego chodzę na wolontariat:


czwartek, 17 maja 2012

31. magiczna liczba: 73


jejku, jejku, jejku. nie wiem jak, ale zdałam ustny angielski na 73 %.
Nikomu nie życzę takiego stresu jaki ja miałam, bo gdyby nie tabletki uspakajające to obawiam się, że bym do tej sali nie weszła. Siedząc tam miałam czarną dziurę w głowie i zastanawiałam się nad zbudowaniem najprostszego zdania, ale nasze egzaminatorki był na prawdę sympatyczne, także atmosfera pozwoliła chociaż trochę mi się odstresować. Ale naprawdę myślałam, że przed wejściem zjem mój dowód, bo już nie wiedziałam co mam robić. Tak, stres mnie w tym przypadku pożarł w całości. Nigdy wcześniej się tak nie czułam, chociaż miałam już tyle stresujących sytuacji.

Teraz jeszcze tylko polski a potem WAKACJE !!!


środa, 16 maja 2012

30.ustny angiel


Nie zdajecie sobie sprawy jaki stres czuje właściwie od dzisiejszego poranka. Nie wiem jak przetrwam do jutra do godziny 16. Chyba nigdy w życiu nie byłam tak zestresowana, Błagam o 30 % nie potrzebuję więcej...


hahaha tak, dzisiaj poczułam, ze miłość od pierwszego wejrzenia istnieje <3


wtorek, 15 maja 2012

29. spanie do południa


Ostatnio wstanie rano jest dla mnie jakąś katorgą. Jak zawsze byłam rannym ptaszkiem tak teraz mogłabym spać i spać.  nie dobrze, szkoda dnia, ale z drugiej strony póki mogę się wyspać to chyba należy z tego korzystać. 
Za dwa dni mój ustany z angla o.O boje się coraz bardziej...

A tymczasem wrzucam "igła szytę" ze względu na urodziny Igły ;)


niedziela, 13 maja 2012

28. żywioł



nie żebym jutro pisała maturę z biologi, i nie, żeby się już uczyła.  
Kurcze inaczej by było gdybym musiała ją napisać na dobrym poziomie bo od jej wyniku zależało by moje dostanie się na studia, a inaczej jak ona mi jest do niczego niepotrzebna. Nie wiem po co wgl ją piszę.  nie mam za dużo czasu na naukę dzisiaj dlatego, za dużo się nie nauczę. tak wiem, miałam dużo czasu, ale jakoś biologia nie była na pierwszym miejscu, na pierwszym miejscu jest angielski który zdać muszę, także o to się bardziej boję i o to się bardziej staram. Dlatego jutro idę na luzie, trudno, napisze na tyle ile umiem. 



hahaha dzisiaj zakochałam się w tej piosence:



piątek, 11 maja 2012

27.reprezentacyjnie



Zacznijmy od tego, że dzisiejszy dzień spędziłam w LO1 wpierając Żanetę na duchu podczas egzaminu ustnego z języka angielskiego. Zdała, teraz moja kolej w czwartek. 

Dzisiaj był mecz Polska-Australia i widziałam go od drugiego seta, i troszkę mi smutno, że nie widziałam jak śpiewali hymn, bo jednak to pierwszy hymn z tym roku w wykonaniu Preprezentacji, żeby się pocieszyć zobaczyłam na yt i troszkę mi się lepiej zrobiło, choć to nie to samo.

W poniedziałek biologia, a ja nadal nic nie umię.


czwartek, 10 maja 2012

26. fuck !!!!



ZDAŁAM ZDAŁAM ZDAŁAM. 
[numerek 7 mnie nie zawiódł]

Żeby się nie stresować czekając na odpowiedzi z angla pojechałam z Frysztacką na zakupy,miałam kupić kolczyki i pierścionek nie kupiłam nic. Miałam kupić magazyn "siatkówka" nie kupiłam, ahh. Teraz przyjechałam patrzę na te wyniki i stwierdzam, że te 30 % uzbierałam. Boże nie wiecie jak się cieszę, bo na prawdę bałam się, że nie zdałam i że moje wakacyjne plany legną w gruzach. 

Muszę to napisać: DZIĘKUJE MOJEJ PANI Z ANGIELSKIEGO, BO MIMO TYCH NIE PRZESPANYCH NOCY, TYCH WSZYSTKICH STRESÓW, TEGO MILIONA KARTKÓWEK, KOLEJNEGO MILIONA ZADAŃ DOMOWYCH  NA PRAWDĘ SIĘ CZEGOŚ W 3 KLASIE NAUCZYŁAM. 

teraz jeszcze ustny, przed którym się już teraz stresuje....



25. porażka, porażka, porażka


Jeśli zdam to na 30 %.  Najgorsza matura... ah szkoda mi słów, nie wiem kto ją wymyślał. ;<  Z niecierpliwością czekam na wyniki, żeby mnie więcej zobaczyć czy te 15 punktów jestem w stanie uzbierać.

Jeszcze do tego wszystkiego przed chwilą przeczytałam, o tym, że nie wiadomo czy matematyki nie unieważnią, bo w dniu egzaminu podczas jego trwania na internecie pojawiły się pytania dotyczące zadań i teraz nie wiadomo, ale mam nadzieje, że nie !

Nic nie idzie po mojej myśli. Jedyny przedmiot z którego zapierniczałam cały rok, nie przespałam połowy nocy, uczyłam się non stop i teraz go obleje. SUPER !

BEZNADZIEJNY DZIEŃ.


środa, 9 maja 2012

24.ODCZUWAM STRES...

Przed polskim i matematyką był stres, ale taki bardzo naturalny, i pojawiał się dopiero rano, ale prze jutrem już dzisiaj odczuwam jego działanie. Od rana chodzę zdenerwowana, głodna i wgl. Zdecydowanie tego nie lubię, i zdecydowanie nie lubię angielskiego. Nie wiem co będzie przed ustnym jak ja teraz już tak się stresuję. Rano coś tam poczytałam o krótkich i długich wypowiedziach, powtórzyłam parę słówek, i jutro zobaczymy. Błagam o niezbyt trudne i o to, żeby nie było podchwytliwe. Kurcze, póki co jest całkiem dobrze, wszystko spełnia moje oczekiwania, a z angielskiego proszę tylko o 31% o nic więcej.

Jedyną dobrą informacją która dzisiaj przeczytałam to, że Michał Kubiak podpisał kontrakt na 3 lata z Jastrzębskim Węglem ;-)

Popołudnie spędzę bawiąc się z Tymkiem a wieczorem zamierzam się jednak jeszcze troszkę pouczyć. Trzymajcie jutro za mnie kciuki MOCNO !!


wtorek, 8 maja 2012

23.matymatyka po raz ostatni

Yes, yes, yes, matematyka za mną, teraz jeszcze angiel i resztę już jakoś przeżyje. Zestresował mnie fakt, że w innej szkole 7 osób oblało ustny, ale mam nadzieje, że u nas będą bardziej wyrozumiali nauczyciele i jakoś to będzie. A co do matematyki, to moje przypuszczenia sie sprawdziły, w tym roku był łatwiejsza niż w zeszłym. Zdać na pewno zdam. Wynik już nie jest taki ważny. Najgorsza jest jednak ta świadomość, ze popełniło się takie głupie błędy które mimo wszystko miały znaczenie i które sprawdzało się kilkanaście razy.

nie żałuje tego, że wczoraj zamiast siedzieć w domu i się uczyć to jeździłam tam i z powrotem z Żanetą, Karolem i Markiem. Przecież i tak bym się nie nauczyła niczego więcej ;)



niedziela, 6 maja 2012

22.


Wypad do Ciucholandu uważam za udany, bo w końcu kupiłam dresowe spodnie, takie jakie chciałam, po za tym jeszcze sweterek który też mi się bardzo podoba. Do matury dalej nic nie robię. Przerażają mnie wpisy niektórych osób na facebooku które piszą, że ciągle się uczą o.O Ja wychodzę z założenia "że jak przez tyle lat się nie nauczyłam to teraz już też się nie nauczę" ;D Jakoś będzie, liczę że matematyka będzie jednak dla nas troszkę łaskawa ;-)  Pogoda za oknem taka sobie, przez co moje dzisiejsze plany nie dojdą do skutku ;<



Stwierdzam, że ja-Sandra Musioł i Żaneta Frysztacka nie nadajemy się do tego aby być detektywami !

piątek, 4 maja 2012

21.zostałąm otagowana

 Zostałam otagowana przez Emmę i teraz moim zadaniem jest odpowiedzenie na te pytanie, a więc zaczynamy:

1. Jakie jest Twoje marzenie?
Marzeń mam bardzo dużo, te najważniejsze zostały spisane na "mojej liście marzeń" póki co jest ich tam 25 i są moją tajemnicą ;)
2. Jakie jest Twoje hobby?
Siatkówka i teatr.
3. Masz jakieś plany, jeśli chodzi o wakacje?
Prawdopodobnie będę w Holandii w pracy.
4. Latem wolisz spódnicę, sukienkę czy szorty?
Mimo wszystko spódnicę.
5. Co najbardziej cenisz w życiu?
Wolność i niezależność.
6. Twoje motto życiowe?
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
7. Jaki jest Twój ulubiony kolor lakieru na paznokciach?
pomarańczowy, albo nude.
8. Często malujesz paznokcie?
Ostatnio coraz częściej.
9. Masz laptop czy komputer? ^^
Komputer ;<
10. Jesteś zadowolona ze swojego bloga?
Póki co nie narzekam.
11. Lubisz Frugo? ;D
Wolę coca-colę ;)

20.polski za mną


Czerwone majtki, wejście lewą nogą, coś pożyczonego wszystko było, choć podobno nie wierzę w te zabobony ;p Jestem po polskim, jeśli miałabym go opisać jednym słowem to napisałabym : DZIWNY. Sama czytanka, bardzo fajna i przyjemna ale pytania jak dla mnie podchwytliwe, niby proste, ale nie do końca. Przed chwilą zobaczyłam sobie odpowiedzi, ale to są odpowiedzi przykładowe którymi nie należy się za bardzo kierować,  bo klucz odpowiedzi zawiera kilka różnych możliwości.Poza tym i tak z tego stresu, który jednak dzisiaj rano mnie dopadł i myślałam, że wszystkich pozabijam nie pamiętam tego co w połowie pytań napisałam. Wypracowanie nawet nawet, oczywiście wybrał  temat 2 o "Lalce" i "Ludziach bezdomnych".Sam temat całkiem ciekawy, ciekawe jak klucz odpowiedzi od którego wszystko zależy. Napisałam co wiedziałam, teraz czekać na wyniki aż do 29 czerwca... Myślę, że tę część zdałam wynik już nie jest najważniejszy.

A za oknami pogoda do d**y ! Leje, leje i leje. Ileż można? 
A dzisiaj może odwiedzę "Ciucholand"  w poszukiwaniu czegoś fajnego, tylko niech przestanie padać, błagam.

piosenka na dziś:


czwartek, 3 maja 2012

19. hura hura, jutro matura.



Tak, to już jutro. Na razie to do mnie nie dochodzi, dalej nie odczuwam stresu. Ogarnęłam co po niektóre streszczenia, po czym stwierdzam, że i tak połowy nie pamiętam więc to nie ma sensu. Jeśli mi tam dają jutro Pana Tadeusza, Nad niemnem, Chłopów, Potop albo coś podobnego, to będę zmuszona wziąć drugi temat niezależnie czy będzie mi się podobał czy nie. Dowód i czarne długopisy już są schowane w torebce, elegancki strój czeka tylko na to żebym go na siebie włożyła a potem już liczyć na szczęście. Dajcie mi tam jakieś lektury z dwudziestolecia, albo współczesności, proszę. Niech ten arkusz będzie dla nas łaskawy.

najważniejsze to być dobrej myśli.



środa, 2 maja 2012

18. czy tylko ja tak mam ?


Matura już za 2 dni o.O a ja jakoś nie odczuwam stresu a co za tym idzie nie robię nic w jej kierunku. Wczoraj dokończyłam moją ustną, okazała się, że zajmuje mi 16 minut, muszę ją skrócić ;< Po za tym wczoraj pół dni spędziłam najpierw opalając się a potem czytając książkę już w cieniu. Wieczorem poszłam z Żanetą na ognisko, i dowiedziałam się o istnieniu redds'a żurawinowego który jest przepyszny, serio. Dzisiaj od 9 do 15 byłam w banku założyć konto a potem na zakupach. Kupiłam sobie tylko bluzkę, tak jak mówiłam nie było nic aż tak godnego uwagi, żebym mogła wydać na to moje ostatnie pieniądze.

Ogólnie dni mijają całkiem pozytywnie, także jest dobrze, zobaczymy co poczują w piątek ;p