niedziela, 17 marca 2013

68. coraz bliżej Wielkanoc...



W tym tygodniu kalendarzowa wiosna, a za dwa tygodnie Wielkanoc. A co za oknem? zima... Mam nadzieję, że pogoda kłamie i w tym tygodniu będzie już słońce i ładna pogoda, a nie tak jak mówią deszcz ze śniegiem i minusowe temperatury.

Potrzebuję już tych świąt aby sobie troszkę odpocząć. To już nie te czasy, kiedy kaszel i katar powodowały zostanie w domu, kiedy wystarczyło zwykłe usprawiedliwienie mamy i cały dzień można było spędzić w łóżku.

Katar mnie nie opuszcza, ale jestem dobrej myśli. 

Na Wielkanoc mam zamiar upiec coś nowego, jesli wszystko mi wyjdzie to wam tu wrzucę coś ciekawego;-)

Takie tam z siostrą:


 


wtorek, 12 lutego 2013

67.ferie?


Niestety ferie, ale nie u mnie. Chodzę do pracy, ale nie przeszkadza mi to. Mam na wszystko czas, więc nie jest  źle. Piatek-babski wieczór w Syryni, sobota- 18-nastak Paulci, niedziela-kino z Agą i Rudą.

Śnieg za oknem, choć nie ukrywam, że chciałabym już wiosnę.

Muszę się Wam pochwalić, ostatnio zrobiłam pierwszy tort a oto efekty:
 

Tak wiem, banalny, ale na pierwszy raz jestem z siebie dumna ;-)
Jestem na etapie kupowania barwników spożywczych aby zrobić PRAWDZIWY TĘCZOWY TORT !



sobota, 12 stycznia 2013

66.tak wiele się zmieniło


Od momentu kiedy ukazała się ostatnia notka do dzisiaj moje życie przewróciło się do góry nogami. 4 miesiące temu myślałam, że dzisiaj bedę wyjeżdżać do Holandii. Jednak jak widać tak się nie stało. Jestem w Polsce i jak na razie  nigdzie się nie wybieram. 

Znalazłam pracę tutaj, jestem pomocą nauczyciela na pełen etat w przedszkolu w najmłodszej grupie. Zaczęło się od wolontariatu który rozpoczełam zaraz po przyjeździe z Holandii, ponieważ w domu mi się nudziło. Z tego względu musiałam zrezygnować z wolontariatu w Dziupli wodzisławskiej, ale mam nadzieję, że nasza współpraca tak się nie zakończy i jeszcze będę tam częstym gościem.

Aktualnie żyję pracą i w sumie jest całkiem fajnie, i mimo tego, że moje oszczędzanie idzie troszkę kiepsko to cieszę się, że nie musiałam wyjeżdżać. 


Za oknem polska zima, dużo śniegu i mróz, a ja siedzę sobie z gorącą herbatką i może zobaczę jakiś film?
A zdjęcia z dzisiejszego ranka, który spędziłam z Maciejem i Konradem jeżdżąc na sankach, turlaniu się w śniegu i rzucaniu śnieżkami. A coo czasem i dorosłym jest potrzebna odrobina zabawy,





A tutaj jeszcze zdjęcie z opóźnionym prezentem od Dzieciątka, prezentem który jest przecudowny i który kocham najmocniej na świecie: