sobota, 12 stycznia 2013

66.tak wiele się zmieniło


Od momentu kiedy ukazała się ostatnia notka do dzisiaj moje życie przewróciło się do góry nogami. 4 miesiące temu myślałam, że dzisiaj bedę wyjeżdżać do Holandii. Jednak jak widać tak się nie stało. Jestem w Polsce i jak na razie  nigdzie się nie wybieram. 

Znalazłam pracę tutaj, jestem pomocą nauczyciela na pełen etat w przedszkolu w najmłodszej grupie. Zaczęło się od wolontariatu który rozpoczełam zaraz po przyjeździe z Holandii, ponieważ w domu mi się nudziło. Z tego względu musiałam zrezygnować z wolontariatu w Dziupli wodzisławskiej, ale mam nadzieję, że nasza współpraca tak się nie zakończy i jeszcze będę tam częstym gościem.

Aktualnie żyję pracą i w sumie jest całkiem fajnie, i mimo tego, że moje oszczędzanie idzie troszkę kiepsko to cieszę się, że nie musiałam wyjeżdżać. 


Za oknem polska zima, dużo śniegu i mróz, a ja siedzę sobie z gorącą herbatką i może zobaczę jakiś film?
A zdjęcia z dzisiejszego ranka, który spędziłam z Maciejem i Konradem jeżdżąc na sankach, turlaniu się w śniegu i rzucaniu śnieżkami. A coo czasem i dorosłym jest potrzebna odrobina zabawy,





A tutaj jeszcze zdjęcie z opóźnionym prezentem od Dzieciątka, prezentem który jest przecudowny i który kocham najmocniej na świecie:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz