W drodze na dzisiejszy mecz spotkałyśmy z Rudą kominiarza. (Podobno nie jesteśmy przesądne) mimo to każda z nas chwyciła się za guzik,a później poszukiwałyśmy wzrokiem mężczyzny w okularach, żeby przestać trzymać guzik, i żeby przestać wyglądać dziwnie o.O Tak, sobie wtedy pomyślałam, to będzie piękny dzień. I był JW wygrało 3:0 z ZAKSĄ, w sumie dzisiaj w miarę łatwo im to poszło, mam nadzieje, że jutro będzie równie przyjemny mecz ;-) Po za tym SKRA wygrała z Resovią, i dalej walczą. Jutro też trzymam za nich kciuki.
Jutro ostatni mecz, więc przestanę pisać o siatkówce, w końcu ;D
Wczoraj kupiłam spódniczkę i koszulę, i mam strój na zakończenie roku i matury. Weekend bardzo przyjemny. Szkoda, tylko że jestem w klasie maturalnej i zamiast skupić się na nauce, to jeżdżę na mecze, ale cóż w końcu ostatnie w tym sezonie. W szkole, mamy już oceny wystawione, więc nie wiem co my przez ten tydzień będziemy robić :D
SOVIA <3 nie SKRA!
OdpowiedzUsuńWiem, kominiarz naprawdę przynosi szczęście ;)
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwatorów i zapraszam do mnie. Trwa tam rozdanie :)
http://zwyklaniezwykla.blogspot.com/