piątek, 18 maja 2012

32. playroom z Tymkiem



Piękny dzień, piękna pogoda czego chcieć więcej. Nie czuje już stresu przed angielskim, mam go za sobą i jest bardzo dobrze. Jeszcze tylko polski, ale tutaj myślę, że dam radę ;)  Po dwutygodniowych dyskusjach na temat mojego stroju na niedzielną komunię, w końcu wiem w czym idę, i wszyscy są zadowoleni.

Dzisiejszy poranek spędziłam u Tymka. Już dawno nie było tak świetnie jak dzisiaj. Dwie godziny praktycznie bez izmowania, dwie godziny wspaniałej zabawy.  Oby teraz tak było częściej ;)

A dzisiejsza noc zapowiada się nieprzespanie. O 2 mecz Polska-Brazylia, który muszę widzieć. Jednak ze względu na to, że jutro muszę od 6 być na nogach to idę spać, o 1:30 wstaje oglądam mecz i nie wiem czy ide spać czy nie, zobaczymy. Nie wiem co z jutrzejszą nocą, bo w niedziele idę na komunię, i wszystko wszystkim, ale musiałabym być jednak wyspana żeby w kościele ustać i nie zasnąć. Nie wiem, nie wiem. Jednak obawiam się, że wolę zasnąć w kościele niż zrezygnować z meczu. tak wiem, głupia jestem, ale wy mnie nie zrozumiecie.

Tak, to właśnie Tymek, mój przystojniak do którego chodzę na wolontariat:


1 komentarz:

  1. hahahaha jak wyglądałaś, jak zwykle wczuwasz się na maxa. a Tymek kochany. marti

    OdpowiedzUsuń