POBUDKA O 1:30 NIE BYŁA STRASZNA. BYŁO WARTO !!
W końcu po 10 latach znowu udało nam się wygrać z Brazylią, nie jesteście w stanie sobie wyobrazić co teraz czuję. Jestem najszczęśliwsza. Podziwiam ludzi którzy spali w momencie kiedy tworzyła się historia. Takich emocji już dawno nie miałam. Brakowało mi siatkówki, bardzo. Z mojego rozemocjonowania teraz nie zasnę, może po południu sobie jakąś drzemkę zrobię. Ahhh, ludzie siedzę i płaczę i się cieszę. Szkoda, że nie mogłam tam być na żywo, szkoda.
19 maja 2012r. -HISTORYCZNA DATA, HISTORYCZNY DZIEŃ KTÓRY ZOSTANIE W MOJEJ PAMIĘCI DO KOŃCA ŻYCIA !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz